Nie dożyłem, ale użyłem cyklu szybkiego prania – czy to naprawdę dobra decyzja?
Szybki cykl prania w pralce to jak błyskawiczna pomoc ratunkowa w sytuacjach, gdy brakuje czasu i natychmiast potrzebujemy czystej odzieży. W teorii to świetne rozwiązanie: oszczędza czas, zużywa mniej energii, a nawet ma mniejszy wpływ na ubrania niż dłuższe programy. Ale czy zawsze jest najlepszym wyborem?
Oczywiście, że nie. Jak się okazuje, korzystanie z tego trybu bez świadomości jego ograniczeń może skończyć się nie tylko marnotrawstwem energii, ale i uszkodzeniem pralki lub ubrań.
Dlaczego szybki cykl może być bardziej szkodliwy niż Ci się wydaje?
1. Nie każdy materiał znosi krótkie, intensywne pranie
Choć cykl szybkiego prania trwa krócej, nie oznacza to, że jest delikatniejszy. Wręcz przeciwnie – często opiera się na intensywnym wirowaniu i szybszych obrotach bębna, co może być zbyt duże obciążenie dla delikatnych tkanin.
- Jedwab , wełna , elastyczne materiały sportowe czy ubrania z drobnymi elementami ozdobnymi powinny być pracone w specjalnych trybach „delikatnych”.
- Szybki cykl może doprowadzić do rozciągnięcia, zniszczenia włókien lub nawet pojawienia się dziur.
2. Ręczniki i prześcieradła – niech będą pracone inaczej
Ręczniki, pościel czy ręczniki mikrofibrowe są ciężkie i chłoną dużo wody. W szybkim cyklu mogą one nierównomiernie się rozmieścić w bębnie, co prowadzi do zaburzenia równowagi maszyny.
Efekt?
Wewnętrzne uderzenia bębna o ścianki urządzenia, które z czasem mogą uszkodzić zarówno silnik, jak i sam bęben. A to już kosztowna naprawa.